Witam,
Jakiś czas temu, na tym forum wspominałem, że bramki w metrze są uciążliwe. Przy bramkach tworzą się zatory, ludzie szukają biletów. Nawet gdy mają go na wierzchu i tak przejście z biletem trwa dłużej niż bez bramek.
Dla mnie osobiście, bramki są uciążliwe szczególnie w zimę. Żeby bilet się nie pogniótł i nadawał do kasownika, tudzież nie zablokował go, powinien być trzymany w czymś sztywnym. Takim czymś, jest są dla mnie dokumenty. Te z kolei, według policji powinny być trzymane w wewnętrznych, zapinanych kieszeniach. Wiadomo tłum = złodzieje.
Także żeby nie blokować wejścia do metra, już 15 metrów od wejścia rozpinam kurtkę, potem wewnętrzną kieszeń, wyjmuję dokumenty, z nich bilet, stoję w kolejce do kasownika, bilet jest skasowany w SKM, także to tylko kontrola w moim przypadku. Zauważyłem, że duża liczba osób ma już bilet skasowane - zazwyczaj czasowe. Także dla nich też jest to utrudnienie.
Co ciekawe, kiedy uda mi się przejeść przez bramkę, schować bilet do dokumentów, potem do kieszeni i ją zapiąć, natrafiam na kontrolę biletów... Wkurzające przeżycie. Może pani rzecznik też tak spróbuje?
Metro twierdzi, że policja może wlepić mandat za przejście przez bramki. Ciekawe na jakiej podstawie prawnej. Bilet na wierzchu, zachętą dla złodziei. Czy policja teraz ich ma wspierać?
Pozdrawiam,
Czarek