Jestem mieszkańcem Kabat i często przejeżdżam rowerem obok STP. Prócz tego interesuję się sztuką nowoczesną, w tym również street-art. NIestety stała się przykra rzecz po postawieniu nowego ogrodzenia STP. Ładne zielone panele zostały bardzo szybko pokryte klasycznymi, nielegalnymi, strebrnymi wrzutami. I do tego wykonanymi przez okoliczne młode ekipy, które nie robią tego zbyt dobrze :-/
Zastanawiam się, dlaczego nikt tego wcześniej nie przewidział i mur nie został oddany do legalnego malowania i artystom, grafficiarzom i street-artowcom. Skoro nie ma możliwości by go ochronić, można pokierować zjawiskiem tak, by miało efekt pozytywny. Naprawdę mamy dużo utalentowanych osób w warszawie i dzieje się sporo imprez w tym temacie. Przykładem jest http://szablondzem.pl/ Kolej nawet oddała murki na odnowionych stacjach, co zaowocowało tzw. galerią kolejową.
Nawet jeżeli nie ma pieniędzy na imprezę i zasponsorowanie farb, to można po prostu "uwolnić" mur. Dzięki temu pojawią się na nim malunki bardziej dopracowane i ambitniejsze. Przykładem takiego działania jest most Siekierkowski. Wszystkie filary i powierzchnie pod mostem zostały uwolnione przez ZDM, co zaowocowało eksplozją kolorów.
Sam harmonijkowy mur od strony lasu też jest ciekawym miejscem. Ogólnie jest juz cały pomazany, ale można tam znaleźć szablony i napisy sprzed wielu lat. Moim zdaniem całkiem wartościowe. Wydanie pozwolenia stałego pozowlenia mogło by zaoowocować ciekawą i wolną twórczością mieszkańców. To miejsce spacerowe i marzy mi się również atmosfera swobodnej twórczości. Gorzej na pewno nie będzie :-)