Pościg ludzi do przykrótkich wagonów metra wygląda żałośnie. Podobnie jak ścisk zdyszanych osobników, którym w ostatnim momencie udało się wskoczyć do ostatnich, właśnie zamykanych drzwi wagonu.
Śmiech na sali.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość