Pozwolę sobie odnieść się co do niektórych wypowiedzi (z góry zaznaczam, że sam preferuję pociągi alstomskie

). Po pierwsze opływowość. Rzeczą oczywistą jest że w tej kwestii 81 nie mają nic do gadania, mają znacznie wyższy współczynnik cx, kto myśli inaczej ma chyba coś kiepsko poukładane w głowie. W razie wątpliwości proszę o pmkę, to wyjaśnie od strony technicznej dlaczego jest tak a nie inaczej (jak znajdę to wskażę też odpowiednie miejsce w dokumentacji technicznej).
Idźmy dalej. Estetyka, wygląd - jak ktoś trafnie zauważył - kwestia gustu

.
Jeśli chodzi o jajowate koła, to ostatnio gadałem sobie z pracownikiem metra, co pracuje od czasu jak tylko metro ruszyło i dowiedziałem się, że problem rzeczywiście istniał, ale w serii 81

.
Hałas to także bezporny fakt. Mam wrażliwe uszy i na niektórych wirażach podczas jazdy ruskami mam wrażenie jakby mi ktoś wiercił w głowie. Alstomy może nie są jakieś super ciche, ale w tej konkurencji po prostu biją 81 na głowę.
Co do awaryjności to może i ruski są lepsze, ale warto zaznaczyć że podstawowy okres co jaki wykonuje się przegląd ogólny w alstomach wynosi 3 dni, kiedy w 81 - 24h. W bardziej szczegółowych przeglądach te różnice jeszcze bardziej się rozchodzą. Wspomnę jeszcze tylko że od 2 lat codziennie jeżdżę CONAJMNIEJ 6 stacji tam i z powrotem, pociąg nawalił tylko raz (fakt że był to alstom). Wydaje mi się też, że lepiej mieć pełną kontrolę nad pociągiem za pomocą wszechobecnej elektroniki która czasem się psuje, niż żyć z lekką nutką niepewności że jednak coś poważniejszego może nawalić i maszynista nic o tym nie będzie wiedział.
Następna kwestia - komfort. Przyznaję że w 81 siedzenia są wygodniejsze. Nie wiem natomiast czemu czepiacie się rurek w przejściach - znacznie ułatwiają utrzymywanie równowagi. Poza tym argumenty że mogą być one problemem dla niepełnosprawnych są jak dla mnie wyssane z palca. Czy niepełnosprawni urządzają sobie wyścigi przez cały wagon żeby musiało być tak pusto?
Tyle co ja o tym myślę.